Tata tych o to przystojniaków mnie straszył, że zatrzymanie tych chłopaków w miejscu graniczy z cudem ;) Ale ja, jak to ja, kochająca wyzwania trochę poczarowałam i tak o to plenerowa sesja wyszła lepiej niż oczekiwałam. Bo grunt to mieć pomysł, a reszta układa się sama. Poznajcie rodzeństwo pełne energii, tej najpiękniejszej, dziecięcej! – Patryk i Bartek.
Tylko spójrzcie jak wyjątkowa łączy ich braterska więź!
A Rodzicom dziękuje za zaufanie :)