Rodzice Marcelka - Małego Skrzata - tak go nazwaliśmy z rodzicami odbyła się w domu szóstego dnia po jego narodzinach. Planowana była na koniec marca, ale Marcelkowi bardzo śpieszyło się na świat i pojawił się na początku miesiąca.
Na pewno każdy wpada w zachwyt patrząc na niego. Idealność pod każdym względem!
Był tak Kochany, przespał całą sesję. Całe 4 godziny! Dacie wiarę ? Aż Mama Marcelka zapytała czy może zostanę u nich na dłużej ;) A tak na marginesie, jak patrzę na te cudowne kadry, to zadaję sobie pytanie : “Kto by nie chciał ? “
A w tej stylizacji przywołujemy wiosnę !
A na koniec kilka kadrów z Rodzicami. Dziekuję Rodzicom za ich spokój i za to, że wybrali właśnie mnie do upamiętnienia tak szczególnej chwili.