Uwielbiam włoską kuchnię. Ilekroć mam na myśli makarony lub inne włoskie przekąski od razu mam jeden obraz przed oczami: Tony. Zawsze jak oglądałam ten serial to byłam głodna. Jak oni celebrowali te swoje rodzinne spotkania przy stole! A w zasadzie uginającym się od włoskich potraw stole.
Moi drodzy, włoska kuchnia to nie tylko makaron czy pizza. Włochy to pomidory, bazylia, czosnek, dobry ser mozzarella, no i oczywiście oliwa z oliwek, a to wszystko na pysznym, opiekanym, pszennym pieczywie. Tak więc dzisiaj, na moim stole, królowała BRUSCHETTA. Ciekawostką jest to, że 2 lutego każdego roku w Spello (Umbria) odbywa się święto bruschetty. U nas swoje święto ma każdego dnia kiedy zawita na naszym stole.
Składniki : pieczywo, czosnek, oliwa z oliwek, pomidory, ser mozzarella, świeża bazylia, salami, ser grana padano, pieprz, sól, ostra papryka.
Czosnek wyciskamy lub ścieramy do miseczki z oliwą (wg uznania). Ja uwielbiam oliwę z oliwek i zawsze wyciskam więcej - przyda się na później, zaufajcie mi. Dobrze więc jest wycisnąć mniej więcej 1 ząbek na 1-3 łyżki oliwy). Odstawiamy na trochę, żeby smaki się „przegryzły” (przynajmniej 15 min, ale lepiej na około godzinę). Pieczywo kroimy na standardowe kromki, (mi się udało kupić oryginalne włoskie pieczywo, ale można wykorzystać każdy rodzaj wedle upodobania). Kromki mogą być grubsze (nawet do 2,5 cm). Pieczywo smarujemy oliwą czosnkową z obydwu stron, rozkładamy na papierze do pieczenia lub blasze i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 200°C, na 10-15 min, żeby się ładnie zrumieniły.
Dodatek z pomidorów, mozzarelli i salami (ale może być wszystko to co lubicie na pizzy):
Pomidory (najlepiej dwa rodzaje, ja użyłam malinowego i koktajlowego) kroimy w niewielką kostkę iwkładamy do miski. Listki świeżej bazylii drobno siekamy i dodajemy do pomidorów. Mieszamy wszystko razem, wyciskamy 1-2 ząbki czosnku, dolewamy oliwy, solimy, pieprzymy i mieszamy dokładnie. Jeśli lubimy ostrzejszy smak, możemy dodać papryczkę chili (ja tym razem użyłam papryki suszonej i pokruszonej w płatki). Salami kroimy w cieniutkie paski i układamy na ciepłe pieczywo (starajmy się aby nie przykryć całego pieczywa, salami ma być jedyni dodatkiem), następnie układamy pomidoryi ser mozzarella (ja osobiście nie kroję sera nożem tylko rozrywam go rękoma na cienkie włókna. Wygląda to po upieczeniu mniej regularnie. Aby jeszcze bardziej podkreślić włoski smak mojej przekąski, posypałam całość płatkami sera grana padano. Tak przygotowaną brusschettę wkładamy z powrotem do piekarnika na parę minut, żeby ser zdążył się lekko roztopić.
Podajemy na ciepło, posypane świeżymi listkami bazylii, albo skrapiamy oliwą z czosnkiem, którą przygotowaliśmy w większej ilości wcześniej. Można zjadać rękoma, podobnie jak pizzę, lub też przy pomocy sztućców (jeśli mamy duże kromki).